Jestem od 4 lat klientem firmy, która reklamuje się jak tylko może, aby zagarnąć
jak najwięcej klientów. Dla tych z Was, którzy mieszkają w UK, nazwa w tytule postu będzie znana mimo gwiazdek.
Odbyłem dziś rozmowę z panią z Obsługi Klienta, potem z jej menadżerem, i jego menadżerem, co do tego jak wygląda ich system aktualizacji danych o płatnościach i dostępie do internetu.
Otóż System płatności działa zadziwiająco błyskawicznie, ale z tym drugim to już problem.
Obowiązuje u nich system "do 24 godzin" co jest niesamowicie wku****jące. Nie ważne, że zapłaciłeś i twój balans wynosi 0, i tak włączą internet "do 24 godzin".
Postanowiłem dziś dać upust swojej chęci wykłócania się o wszystko. (tak mam jak mnie coś wku**i)
Oczywiście rozmowa zaczęła się grzecznie od pytania:
How are you today Mr ........
Nie cierpię tego szczególnie jeśli wychodzi z ust konsultanta klepiącego formułki, a pochodzącego z Indii lub Pakistanu. Nie mam nic do tych nacji, mam wśród nich dobrych znajomych, ale w CallCentre jest ich za dużo.
Dałem więc upust swojej irytacji i po kolejnym przełączeniu do następnej instancji, stwierdziłem co następuje:
- nie mam zamiaru czekać 24 godzin na ponowne włączenie
- jeśli nie będzie wznowienia natychmiast to:
- zakładam strone : www.nomoretal*tal*.co.uk
- grupę na FB pod tym samym wezwaniem
- wśród wszystkich znajomuch (a mam ich wiele) drobię im anty reklamę
Aktualizacja danych nie zajęła już 24h, tylko niespełna 2h. Czyżby z PC XT, przeszli nagle na "10 Core's" ??!!
Wiem, wredny jestem, ale cóż...